Sesja ślubna w lesie | Ania i Piotrek

 

Tym razem niezwykłą parą, którą miałam przyjemność fotografować, byli Ania i Piotrek. W ich przypadku wybór miejsca na plener padł na klimatyczną sesję ślubną w lesie, a właściwie – w borze. To bowiem drzewa iglaste w głównej mierze stanowiły tło większości kadrów, na których wyraźnie odznaczała się miłość tych dwóch wspaniałych osób do siebie. Patrząc na efekty tej sesji trudno zaś sobie wyobrazić dla nich lepsze miejsce na sesję w plenerze – bliskość natury pomogła podkreślić piękno oraz głębię łączących ich uczuć.

Sesja ślubna w naturze

Tego dnia zarówno pogoda, jak i światło zdecydowanie nam sprzyjały, czego efekty widać na zdjęciach poniżej. Sesje ślubne w naturze mają zresztą swój niezwykły urok, któremu nie sposób się oprzeć i są niezwykle wdzięczne. Wszystko wydaje się bowiem współpracować wraz z młodą parą i fotografem: roślinność, światło, a nawet delikatny wietrzyk. Każde miejsce w lesie może stanowić idealne tło do pięknych zdjęć, które staną się pamiątką na długie lata. Zwykła, wydawałoby się, droga? Proszę bardzo! Ania i Piotrek udowodnili, że pocałunki na jej tle mogą być szalenie romantyczne. A może łąka pełna wysokich traw, które aż proszą się o zdjęcia pełne czułości i ciepła? Wystarczy spojrzeć, jak wspaniale pośród nich odnalazła się młoda para. Nie zapominajmy także o kadrach wśród paproci czy młodych krzewów, nadających całej sesji niepowtarzalnego klimatu boho – wolności, na którą wspaniale się patrzy.

Praca z Anią i Piotrkiem była w tych warunkach czystą przyjemnością. Wszystkie towarzyszące im uczucia – radość, ekscytacja, spokój, miłość i zaufanie – odzwierciedlały się na ich twarzach, doskonale komponując się z otaczającą nas naturą. Widać było, że uwielbiają spędzać ze sobą czas, wobec czego świetnie się razem bawili, przypominając sobie dziecięce lata beztroskich chwil w lesie – biegania pośród drzew i wsłuchiwania się w przepiękny śpiew ptaków. Podczas tej sesji nie zabrakło wybuchów śmiechu, szerokich uśmiechów ani radości sięgającej oczu zarówno panny, jak i pana młodego. Wszystkie te chwile udało mi się uwiecznić, dzięki czemu sesja wyszła zupełnie naturalnie – nie wymagała od Ani i Piotrka nerwów związanych z odpowiednim ustawieniem się czy modelowaniem. Na tym mi właśnie zależało: to miał być czas ich chwili wytchnienia od życia codziennego – czas skupienia się wyłącznie na sobie i uczuciu, które ich połączyło.

Sesja ślubna w lesie - zdjęcia na łonie natury

Sesja ślubna w lesie to doskonały wybór o każdej porze roku. Wiosną cud budzącego się życia wspaniale współgra z pięknem zawartego małżeństwa, obrazując początek czegoś nowego. Latem zaś mnogość kolorów i roślinności stanowią idealne tło do sesji, w których miłość i ciepło bijące od małżonków odgrywają główną rolę. Jesienią, szczególnie tą złotą, natura zapewnia niepowtarzalne plenery z pięknym światłem. Zimowe sesje, zwłaszcza w czasie, gdy możemy podziwiać śnieg, mają zaś w sobie coś magicznego – na tle zimowych krajobrazów, pośród prószącego śniegu, powstają rozgrzewające serca zdjęcia, których czar zachwyci każdego.

Zdjęcia na łonie natury mogą więc być idealnym wyborem dla każdego. Co ważne, nie trzeba się do niej specjalnie przygotowywać. Należy pamiętać o strojach ślubnych, czymś do zjedzenia i picia, ale przede wszystkim – o dobrych humorach. Nie warto się też zamartwiać samą sesją – to Wy i Wasze uczucie do siebie ma być głównym tematem zdjęć, wystarczy więc, że skoncentrujecie się na sobie. Moja głowa w tym, aby uwiecznić te najpiękniejsze chwile!

 
Previous
Previous

Wesele w stodole Kawkowo

Next
Next

Willa Marina - wesele w Dąbrowie Górniczej